Po wielu latach skomplikowanej drogi, pokrytej wieloma przeszkodami w różnych sferach życia, mogę Ci powiedzieć bardzo ważną rzecz. Świadomość, że mój stan się nie polepszy jest dla mnie bardzo cenna. 

Gdy osiągasz właśnie ten etap w procesie swojej rehabilitacji czy innej sfery życia, już zwyciężyłeś. Dlaczego? Ponieważ otwierają się przed Tobą drzwi – do rozwoju z nowymi możliwościami. Trafiłeś na dobrą drogę akceptacji wszelkich przeciwności. W takiej sytuacji, łatwiej znosić wszelkie trudności i podnosić się z porażek jakie stawia przed nami los. Z uśmiechem iść przez życie, mimo bólu i przeciwności.

Może jesteś rodzicem lub opiekunem? Przeczytaj, jak pomóc takiej osobie uwierzyć w siebie!

Czy już to odkryłeś?

Ja to zrobiłam i jestem z tego powodu bardzo dumna. W końcu odkryłam, że niepełnosprawność to stan umysłu! Staram się żyć, nie myśląc o bagażu jaki noszę. Chodzę po górach, a narciarstwo alpejskie w moim wydaniu wyglądało komicznie, ale nie zrezygnowałam z nauki. Później podjęłam się jazdy na snowboardzie. Też było ciekawie. Do dziś próbuję to robić, ponieważ sprawia mi to ogromną radość. Jest to stan, w którym czuję się wolna od ograniczeń. 

Wszystko zależy od tego, jak Ty postrzegasz sytuację, w jakiej postawiło Cię życie. Czy potrafisz żyć ponad to i czerpać z niego jak najwięcej?

Twój stan fizyczny absolutnie nie przekreśla aktywnego życia! Możesz wiele osiągnąć, mimo balastu! Uwierz w swoje możliwości!  

W czym tkwi sekret?

Jak postrzegasz swój problem? Jak do niego podchodzisz? Czy uważasz, że spotkało Cię nieszczęście i nic nie możesz z tym zrobić? Przyzwyczaiłeś się, że ktoś wyręcza Cię nawet w prostych zadaniach? A może Twój stan jest dla Ciebie nowym sposobem na poznawanie świata wokół? Z jakim nastawieniem wstajesz codziennie rano? Jaka jest Twoja wiara we własne możliwości? Jaka jest Twoja motywacja do działania? Czy jest coś co chciałbyś zmienić, ale nie wiesz jak?

Odpowiedz sobie na te pytania, a potem skonfrontuj je z następnym zdaniem.

Każdy problem – a w naszym wypadku – niepełnosprawność – można przekuć w coś dobrego i żyć aktywnie mimo danego ograniczenia. Wszystko zależy od Ciebie! Ja, staram się właśnie w ten sposób działać. Mój sekret tkwi w pozytywnym nastawieniu. Staram się aktywnie żyć i cieszyć się każdą chwilą, mimo wszelkich przeciwności. 

Czy siła charakteru to istotna sprawa?

Pokonanie niepełnosprawności jest możliwe, lecz nie jest proste. To droga pełna przeszkód. By stanąć ponad swoje słabości i ograniczenia trzeba wypracować w sobie kilka istotnych cech. Przede wszystkim: 

  • dużą odporność psychiczną na niepowodzenia;
  • odwagę;
  • ambicję;
  • wytrwałość;
  • niesamowity hart ducha;
  • ogrom cierpliwości;
  • upór w dążeniu do wyznaczonego celu
  • oraz umiejętność podnoszenia się z upadków i kroczenia uparcie tą samą drogą, mimo że wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że się nie da. 

Mi się udało! Wierzę, że Tobie też się uda!

Czy bliscy mogą Ci pomóc?

Bardzo wiele zawdzięczam moim rodzicom, którzy próbowali we mnie zaszczepić ambicję, wytrwałość, hart ducha oraz upór w dążeniu do celu. 

Gdy byłam dzieckiem, wielokrotnie zdarzało się, że wywróciłam się podczas wspólnego spaceru i nie potrafiłam wstać. Mama stała wtedy i czekała, aż sama się podniosę. Mówiła tylko – dasz radę; pomalutku, spróbuj sama. I rzeczywiście, podnosiłam się i szłam dalej. Każdy spacer był małym instruktażem, jak mam chodzić. To wykształciło u mnie wytrwałość i upór w dążeniu do wyznaczonego celu. 

W czasie mojej edukacji próbowałam pokonywać przeszkody związane z dążeniem do mojego największego marzenia – pójściem na studia. Jednak na końcu, pojawiło się wielkie rozczarowanie, że mi się nie udało. Rodzice przez ten cały czas mnie wspierali. Mówili – Dasz radę! Spróbuj! Nie poddawaj się na starcie! Zawsze mnie motywowali!

Jesteś rodzicem lub opiekunem?

Nie zawsze było łatwo, ale dziś, z ogromną dumą, mogę powiedzieć, że jestem im ogromnie wdzięczna za to, że nigdy mnie nie wyręczali. Dzięki temu jestem samodzielna. Potrafię zrobić wszystko, tylko czasami zajmuje mi to troszkę więcej czasu niż innym.

Z tego miejsca apeluję do wszystkich Rodziców i Opiekunów osób niepełnosprawnych. Nie wyręczajcie swoich dzieci i podopiecznych! To najgorsze, co możecie im dać. 

Wszyscy musimy wypracować w sobie dużo cierpliwości. Czasami lepiej poczekać dłużej na efekt niż zrobić daną rzecz za kogoś. Wtedy ta osoba niczego się nie nauczy i będzie żyła w przekonaniu, że nic nie potrafi zrobić sama.

Satysfakcja gwarantowana?

Czasami było mi bardzo ciężko sprostać pewnym zadaniom, ale po wielu próbach udawało się! Czułam wtedy ogromną satysfakcję z sukcesu. Dzisiaj uważam, że były to bardzo cenne doświadczenia. Wiele mnie też nauczyły. Dzięki nim jestem silniejsza. Mam wiele planów i marzeń, które małymi krokami mam zamiar realizować. Wiem, że teraz mogę osiągnąć bardzo wiele.

Którą opcję wybierasz?

Możesz postarać się odnaleźć w swojej sytuacji! Przekuj problem w działanie i codziennie, z uśmiechem, żyj pełnią życia, mimo przeciwności. Możesz zdobywać szczyty, realizować swoje marzenia i być szczęśliwym, mimo swojego problemu! Niezależnie od tego, jaki on jest.

Druga opcja to ciągłe pretensję do świata, skrajne emocje, brak celu i ciągłe użalanie się nad swoim stanem. Tylko, czy wtedy jesteś szczęśliwy? Czy chcesz tak dalej żyć? 

 

Pamiętaj, to Ty decydujesz, co z tym zrobisz! 

Jak będzie wyglądało Twoje życie? Wybór zawsze zależy od Ciebie!

Zawieszona między dwoma światami – przeczytaj więcej.

Tekst: Wiktoria Rusin
Korekta: Roksana Adamek